czyli doświadczenia smakowo-alkoholowe z wczorajszej "imprezy" ;-)
Wczoraj robiłyśmy z siostrą skromne pożegnanie naszego przyjaciela. A wiadome jest że na "sucho" jest nudno :D
Zazwyczaj pijemy piwko albo wódkę, ale Coś mnie tknęło żeby zrobić poncz. Był to pomysł genialny, bo wyszedł naprawdę pyszny i nie było czuć smaku alkoholu. Tak jakbyśmy pili kompocik owocowy :D
składniki:
- 0,5 litra wódki
- litr wina typu wermuth (ja kupiłam pomarańczowe, ale może być białe martini czy coś)
- litr soku pożeczkowego
- litr PEPSI
- cytryny, pomarańcze i inne owoce np. maliny, gruszki
- kostki lodu
przygotowanie:
Składniki wlać do naczynia. Owoce pokroić i dodać do "mikstury". odstawić na co najmniej 2 godziny.
PYCHA !!!!!!!!!!!!!
Pije się bardzo fajnie, ale działanie ma hmmmm... opóźnione . Pijesz, pijesz i nic a później ni stąd ni zowąd.. %% :D
Ps. Następnym razem dam 0,7 l wódki, bo teraz smak był nieco za słodki jak dla mnie.